Każdego poranka mijam Kornet jadąc przez zasnute smogiem Aleje, pomimo skrawków snu pod powiekami i zmęczenia, jakoś tak uśmiecham się na jego widok za sprawą tego zdjęcia.
Swoją drogą- intrygująca nazwa bloga, przywodzi nieodzowne skojarzenia z: "Na skrzyżowaniu słów - niewypowiedzianych. Gdzieś pomiędzy wierszami..."
Każdego poranka mijam Kornet jadąc przez zasnute smogiem Aleje, pomimo skrawków snu pod powiekami i zmęczenia, jakoś tak uśmiecham się na jego widok za sprawą tego zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą- intrygująca nazwa bloga, przywodzi nieodzowne skojarzenia z: "Na skrzyżowaniu słów - niewypowiedzianych.
Gdzieś pomiędzy wierszami..."